Całkiem niedawno zostałyśmy zaproszone do poprowadzenia charytatywnie warsztatów kulinarnych dla dzieci. Pomysł nam się spodobał, ale uświadomiłyśmy sobie wówczas, że znamy się od wielu, wielu lat, lubimy nawzajem swoje kuchnie i zdarzają nam się podobne pomysły, a tak naprawdę poza jedną lazanią nigdy razem nie gotowałyśmy. I to był impuls, do naszego wspólnego piernikowania. Padło na piernikowe choinki, bo sporo przy nich pracy a przy okazji i zabawy i łatwiej się robi we dwójkę. Tak naprawdę pierwszy raz na naszym blogu przedstawiamy efekty naszej wspólnej pracy.
A warsztaty dla dzieci również się odbyły, były słodkie i bardzo kolorowe babeczki, ale o tym może innym razem...
Dziś efekty naszego piernikowego szału czyli migoczący las choinek. Zabawa była przednia, a efekty smaczne i kolorowe. Pierniczki po upieczeniu są dość twarde, więc to najwyższa pora aby je piec, gdyż zdążą do Świąt trochę zmięknąć. Można upiec je kilka tygodni przed świętami, schować w zamkniętym pojemniku, a dekorować później, o ile oczywiście do Świąt dotrzymają, bo czując ich zapach i próbując raz ich smaku ciężko się oprzeć żeby nie chrupać...
Piernikowe choinki