Dzisiaj jak co środę będzie u nas słodko. Ostatnio przeglądając zeszyt z przepisami mojej mamy natrafiłam na orzeszki. O tak! To jest smak dzieciństwa. Niestety, przepis uległ minimalnemu zniszczeniu - papier nie jest tak trwały ... ale udało się :) Przepis był, nie było patelni. Kilka dni później otrzymałam ją jako prezent niespodziankę za który bardzo dziękuję :) Kilka chwil później były już gotowe pyszne orzeszki z dzieciństwa. Kto ich nie pamięta ? :)
Do nadzienia użyłam kajmaku i mieszanki musli z pistacją, żurawiną i czekoladowymi wiórkami. Sama skomponowałam tą mieszankę do wykorzystania jako dodatek deserowy w mojej kuchni. Taką możliwość daje nam mixit od których otrzymałyśmy tuby z mieszankami za które bardzo dziękujemy.
Orzeszki kajmakowe z mixit