Bardzo lubimy makarony i często się u Nas pojawiają w różnych postaciach. Dziś ponownie muszle makaronowe z farszem mięsnym na pikantną nutę i zapieczone z żółtym serem. Takie danie może nie wygląda zbyt elegancko na talerzu ale jest pyszne.
Muszle z mięsnym nadzieniem
SKŁADNIKI:
20 sztuk dużych muszli makaronowych
1 puszka pomidorów bez skórki
1 łyżeczka suszonej bazylii
400 g mięsa mielonego
1 cebula
3 ząbki czosnku
1 łyżka oleju
sól
pieprz
1 łyżeczka przyprawy do mięsa mielonego
1 łyżka pikantnej pasty paprykowej
kawałek sera żółtego
1 puszka pomidorów bez skórki
1 łyżeczka suszonej bazylii
400 g mięsa mielonego
1 cebula
3 ząbki czosnku
1 łyżka oleju
sól
pieprz
1 łyżeczka przyprawy do mięsa mielonego
1 łyżka pikantnej pasty paprykowej
kawałek sera żółtego
Przygotowanie:
Makaron gotujemy w lekko osolonej wodzie al dente. Ugotowany przelewamy zimną wodą i układamy na talerzu pojedynczo aby się nie przykleił. Na oleju podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę i przeciśnięty czosnek. Gdy cebula się lekko zarumieni dodajemy mięso mielone, posypujemy przyprawą do mielonego i smażymy aż nie będzie surowe. Otwieramy puszkę z pomidorami, pomidory kroimy na małe kawałki i dodajemy do mięsa. Dodajemy pastę paprykową, mieszamy i podsmażamy ok 10 minut. Sos z puszki mieszamy z bazylią, doprawiamy solą i pieprzem i wylewamy na dno naczynia żaroodpornego. Muszle nadziewamy przygotowanym farszem mięsnym i układamy w naczyniu.
Ser żółty ścieramy na tarce o grubych oczkach i posypujemy nim z wierzchu muszle. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 15-20 minut.
Uwielbiam takie muszle z mięsnym farszem. Obłęd.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Cieszymy się, że się przepis podoba. Chętnie Cię odwiedzimy ;-)
UsuńPyszne, lubię takie muszle. Właściwie każdy może je nafaszerować ulubionym nadzieniem, a i tak będą wspaniałe ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, masz rację Paulino, zawsze są pyszne.
UsuńBardzo lubię, tylko to nadziewanie :) ostatnio polubiłam cannelloni bo szybciej mi idzie faszerowanie a sos itd. robię identyczny :)
OdpowiedzUsuńNadzianie muszli to tez chwilka, chociaż fakt że cannelloni szybciej nafaszerujemy jednak dla efektu wizualnego warto się poświęcić :D
Usuń