Klasyka, która gości od zawsze w mojej kuchni. Pierogi ruskie. Kto ich nie zna? :) Chyba niewielu zaliczy się do tego grona. Kojarzą mi się one z dzieciństwem, z wielką zieloną miską i naszą piątką roześmianych dzieci czekających z widelcami w dłoni, aż ciocia postawi te smakołyki na stole ... to były wspaniałe wakacje i niezapomniany smak pierogów. Dzisiaj będzie równie smacznie, jednak troszeczkę inaczej. Mianowicie, pirogi ruskie zostały ugotowane, a następnie upieczone by mieć pięknie zarumienioną skórkę, którą uwielbiam. Sposób ten jest idealnym pomysłem na odgrzanie pozostałych pierogów z obiadu na pyszną kolację.
Ruskie pierogi - podpiekane
SKŁADNIKI:
Ciasto:
2 szklanki mąki
3/4 szklanki ciepłej wody
1/4 łyżeczka soli
farsz:
1 kg ziemniaków
250 g sera białego
1 cebula
olej do smażenia
sól i pieprz
białko jaja kurzego
PRZYGOTOWANIE:
Ziemniaki obieramy, płuczemy i gotujemy w osolonej wodzie do miękkości, odcedzamy i studzimy. Cebulę obieramy, kroimy w kostkę, szklimy ją na rozgrzanym oleju.
Ziemniaki wraz z białym serem przeciskamy prze praskę lub mielimy, dodajemy podsmażoną cebulę, doprawiamy solą i pieprzem na pikantnie i mieszamy farsz.
Przygotowujemy ciasto.
Mąkę wraz z solą zagniatamy z ciepłą wodą na elastycznie ciasto. Wałkujemy je na cienkie placki i wykrawamy szklanką kółka. Na każdym kółeczko układamy porcję farszu, zlepiamy pierogi. Pierogi gotujemy w osolonej wodzie, przez około 5 minut od ich wypłynięcia. Wyciągamy do zimnej wody i odcedzamy.
Układamy pirogi na papierze do pieczenie lub na kratce, smarujemy roztrzepanym białkiem i zapiekamy do zarumieniania w nagrzanym piekarniku w około 180 stopniach.
bardzo ciekawy pomysł na rumiane pierogi :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękujemy i również pozdrawiamy :)
Usuńale ślicznie się zarumieniły :) uwielbiam ruskie!
OdpowiedzUsuńJa również je uwielbiam, chyba nie ma takiej postaci która mnie nie kusi .. gotowane pieczone czy odsmażane są pyszne !
UsuńTo ja się dzisiaj wpraszam na danie :-) pierożki wyglądają pysznie :-)
OdpowiedzUsuńZapraszamy ... :)
UsuńPodpiekane muszą być pyszne !
OdpowiedzUsuńTakie pyszniutkie właśnie są :)
Usuńczasem boję się do Was zaglądać, bo od razu robię się głodna
OdpowiedzUsuńMałgorzato nie jest nam przykro z tego powodu, wręcz przeciwnie miło czytać takie komentarze, dziękujemy :)
UsuńChętnie wpadłabym jutro na taki obiadek do Was dziewczyny !
OdpowiedzUsuń:) niestety zniknęły błyskawicznie .. ale zapraszamy do naszej kuchni - rozgość się :)
Usuńuwielbiam pierogi a ruskich to z 5 lat nie jadłam ale mi zrobilyście smaku
OdpowiedzUsuńU mnie nie jest realnym taki okres bez ruskich ;) Koniecznie przygotuj !
UsuńBardzo lubię podpiekane pierożki :-)
OdpowiedzUsuń:) My również za takimi przepadamy
UsuńNie da się ukryć, że takie podpiekanie dodaje smaku:)
OdpowiedzUsuńTak, dodaje podpieczenie smaku ... :))
UsuńPierogi ruskie bardzo lubię. Najbardziej smakują mi na drugi dzień, kiedy je smażę na rumiano. O podpiekaniu ugotowanych nie wiedziałam. Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że pierożki ruskie tak szybko znikają ;)
UsuńMniam, moje ulubione;)))) A jaka fajna "Imienna" łopatka:)) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW imieniu łopatki dziękujemy ;)
UsuńMoje ukochane! Podkradłabym Wam z chęcią :)
OdpowiedzUsuńMagda częstuj się :))
Usuńo nieee, wyglądają tak pysznie, a ja już po obiedzie :D
OdpowiedzUsuń:) było smacznie, polecamy
Usuń