Jakiś czas temu zostałam mile zaskoczona przez moją serdeczną znajomą która przygotowała pasztet. Z wielką ochota skosztowałam tego rarytasu i przyznam że mile mnie zaskoczył smak. Pasztet ten dla odmiany wcale nie jest mięsny i może posłużyć nie tylko jako smarowidło do pieczywa ale również jako pasta do nadziania babeczek czy warzyw. Grażynce za przepis bardzo dziękuję i dziele się nim z Wami.
Pasztet pieczarkowy - wegański
500 - 600 g pieczarek
2 duże cebule
olej do smażenia
sól
100 ml śmietany 30%
25 ml koniaku
majeranek, papryka słodka
masło
Przygotowanie:
Cebulę obieramy, kroimy w kosteczkę, smażymy na złoto na rozgrzanym tłuszczu.
Pieczarki oczyszczamy, kroimy w kostkę, dodajemy do cebuli, solimy i dusimy do miękkości i odparowania.
Przekładamy do blendera, dodajemy śmietanę i koniak - miksujemy na gładki pasztet.
Kokilki do zapiekania smarujemy masłem, uzupełniamy pasztetem, oprószamy majerankiem i papryką mieloną.
Naczynka ustawiamy w dużym naczyniu do zapiekania, uzupełniamy wodą i pieczemy w kąpieli wodnej przez 50 minut w nagrzanym do 180 stopni piekarniku. całość przykrywamy folią aluminiową odkrywając je na ostatnie 10 minut.
Mniam! Wegańskie jedzonko najlepsze :)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Przyznam, ze ten pasztet podbił moje serducho w tym temacie ... PYCHA!!!
UsuńWegański pasztet robiłam kiedyś z fasoli - muszę wypróbować taką jego pieczarkową wersję koniecznie! :)
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie robiłam z fasoli, oznacza to że muszę wypróbować tę wersję koniecznie :) Pozdrawiamy :)
Usuń