Dziś nieco inny "fit" niż zwykle bo przygotowywany na warsztatach kulinarnych "Nowoczesne techniki gotowania potraw i aranżacji talerza", w Centrum Kulinarnym w Chorzowie. Danie jest niezwykle smaczne, ale również kolorowe i przyciągające wzrok, a jednocześnie na tyle proste, że można się pokusić przygotować je w domu, do czego zachęcam. Nie podałam celowo ilości składników, gdyż to już sprawa indywidualna jak dużą porcje chcemy zrobić, oraz jakie warzywka wykorzystać.
Ogródek z mini warzyw i młodych kwiatów na ziemi jadalnej okruszony wasabi
pumpernikiel
parmezan
gałązka oregano
mini marchewki
mini cebulki
kalafior romanesko
młode buraczki
rzodkiewki
mleko
masło
białe wino
oliwa ekstra vergin
kwiaty do dekoracji
wasabi
malto (maltodekstryna)
sól, pieprz
PRZYGOTOWANIE:
Parmezan ścieramy na drobnej tarce, a następnie blendujemy go z pumperniklem i oregano. Doprawiamy solą, dodajemy odrobinę oliwy i mieszamy.
Mini marchewki obieramy, kalafior dzielimy na małe różyczki, rzodkiewki myjemy, buraczki obieramy i kroimy na części - u Nas na ćwiartki. Na jednej patelni rozgrzewamy oliwę i obsmażamy na niej buraczki, aż będą chrupiące. Do rondelka wlewamy mleko, dodajemy łyżeczkę masła i wrzucamy połowę warzyw, doprawiamy solą, gotujemy aldente.
Resztę warzyw smażymy na rozgrzanej oliwie, podlewamy winem.
Warzywa smażone na oliwie wyciągamy na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym, aby usunąć nadmiar tłuszczu.
No i na koniec etap najprzyjemniejszy czyli ułożenie wszystkiego na talerzu. Zaczynamy od wysypania jadalnej ziemi z pumpernikla, a na niej poukładanie przygotowanych warzyw oraz jadalnych kwiatów i listków. Wasabi łączymy z malto aż uzyskamy puder i posypujemy nim delikatnie np. dookoła - to oczywiście nie jest element konieczny, w warunkach domowych można ten punkt pominąć.
Pięknie podane i ciekawe połaczenie smaków
OdpowiedzUsuńDziękujemy! Było pysznie!
UsuńWygląda rewelacyjnie :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńJak to cieszy oczy. Wygląda cudownie. Warzywa smażone na oliwie uwielbiam, ale nigdy nie widziałam jeszcze takiego podania. Jestem pod wrażeniem- toż to prawdziwa sztuka! Skusiłabym się bez wahania na taki ogródeczek na talerzu. Zapraszam w wolnej chwili do mnie, dziś na słodkie tiramisu. Pozdrawiam cieplutko. Megly.
OdpowiedzUsuńTo połączenie zachwyca wyglądem, ale również i smakiem. Polecam również warzywa gotowane w mleku są delikatne i pyszne.
Usuńcudowny ogródek:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńWygląda pięknie, aż ciężko uwierzyć że to wszystko jest do zjedzenia :)
OdpowiedzUsuńA jednak wszystko jadalne, łącznie z kwiatuszkami.
UsuńRewelacyjny pomysł z pumperniklem! :)
OdpowiedzUsuńCieszymy się, że pomysł Ci się spodobał. Może wykorzystasz go w swoich daniach?
Usuńjakie piękne! wiosna pełną parą!
OdpowiedzUsuńo tak zdecydowanie, kolorowo i wiosennie...
UsuńPięknie wygląda. Apetycznie. Aż szkoda psuć taką piękną dekorację :)
OdpowiedzUsuńDekoracja w pełni jadalna więc nawet należy ja zepsuć i skonsumować ;-)
Usuńjejku jak slicznie wygląda!!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
Usuńwspaniale to wygląda, końcowy efekt, cudo :)
OdpowiedzUsuńDzięki Marta za miłe słowa.
Usuńpięknie się prezentuje, aż szkoda jeść :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko ogródek został skonsumowany.
Usuńświetnie podane! Wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziekujemy!
UsuńDobry pomysł na taką jadalną ziemię ;) A kwiaty były tylko do dekoracji?... hmmm zawsze się zastanawiałam, jak smakują takie jadalne?
OdpowiedzUsuńKwiaty były jak najbardziej jadalne ;-)
UsuńAle świetny pomysł:) "Ogródek" prezentuje się przepięknie!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za miłe słowa...
Usuń